Wizy H-1B przyznawane są osobom o wysokich kwalifikacjach. Na ich podstawie dany imigrant, który ubiegał się o nią w kraju pochodzenia, mógł głośno mówić o intencjach stałego pobytu i legalizacji statusu w USA. Podobnie czynić mogły to osoby, które kończyły w Stanach szkoły i dostały zatrudnienie w korporacjach, które wystąpiły z wnioskiem o zmianę ich statusu. Od czasu przejęcia rządów przez prezydenta Trumpa, który tak naprawdę niejeden raz mówił o tym, że woli zwiększenia „wykształconej imigracji” aniżeli rodzinnej, Urząd Imigracyjny (USCIS) jest coraz bardziej restrykcyjny w rozpatrywaniu wniosków o H-1B. Dodatkowo, mimo apeli szefów potężnych korporacji jak Google, Apple, Amazon czy IBM, nie zwiększono puli wiz dla wykwalifikowanych pracowników i nie ułatwiono procedur. Wprost przeciwnie. Jak wynika z raportu National Foundation for American Policy, sporządzonego na podstawie danych U.S. Citizenship and Immigration Services, liczba odmownych decyzji w sprawie wizowych wniosków bardzo wzrosła. „W pierwszych trzech kwartałach roku fiskalnego 2019 liczba odrzuconych wniosków wzrosła o 30 proc. w porównaniu z rokiem 2015. Głównie dotyczy to firm z branży Hi-Tech” – napisano w raporcie. Dodatkowo, w ramach utrudnień ze strony administracji, zlikwidowano program wizowy H-4 EAD. Pozwalał on na legalną pracę osobie, której współmałżonek był posiadaczem wizy H-1B. Nałożono też, poza regularnymi opłatami za poszczególne formy wizowe, 10-dolarową opłatę od każdego złożonego wniosku od pracodawcy. Według zapowiedzi USCIS i w myśl chronienia miejsc pracy Amerykanów, w 2020 r. restrykcje jeszcze bardziej się zwiększą.
Coraz trudniej o wizy H-1B
2019-12-05
18:39
Rok 2019 nie był najlepszy dla wykształconych imigrantów starających się o wizy lub status H-1B, kolejny niestety zapowiada się równie kiepsko. Jak nie gorzej. Jak donosi portal in Dice, Urząd Imigracyjny ani administracja nie mają zamiaru w 2020 r. zwiększyć wizowej puli i jeszcze bardziej zaostrzą procedury, co zaowocuje większą liczbą odmów.