Coraz mniej zgonów w Nowym Jorku

2020-04-20 10:47

Statystyki wyglądają coraz lepiej. Spada liczba hospitalizacji, dwa dni z rzędu mniej było też śmiertelnych ofiar koronawirusa. Nowojorscy urzędnicy jednak przestrzegają – za wcześnie na utratę czujności, imprezowanie czy otwarcie szkół i biznesów. Jest za to zgoda na wirtualne śluby.

Prezydent Donald Trump (74 l.), który w czwartek dał stanom wolną rękę i wskazówki dotyczące odchodzenia od zakazów związanych z epidemią, w weekend zaczął naciskać na gubernatorów. Nowy Jork, choć izolacja męczy coraz większe rzesze mieszkańców, niestety wciąż jest daleko od odejścia od zaleceń pozostania w domach i utrzymywania obowiązkowego dystansu. Będzie go można jednak zachowywać w przyjemniejszych okolicznościach – w niedzielę gubernator Andrew Cuomo (63 l.) zapowiedział otwarcie dla spacerowiczów stanowych parków i przystani. Ogłosił też, że podpisze zarządzenie zezwalające młodym parom na zdalne zawieranie małżeństw i otrzymywanie zaświadczeń zdalnie. Urzędnicy będą mieli zgodę na prowadzenie ceremonii za pośrednictwem wideokonferencji. – Nie będzie już wymówek – żartował Andrew Cuomo.

Te ruchy to efekt widocznego w statystykach delikatnego wyhamowywania epidemii. Jak podał w niedzielę gubernator, w sobotę w stanie odnotowano 507 zgonów, o 33 mniej niż w piątek i aż o 123 mniej niż w czwartek. Choć to najniższa liczba od 1 kwietnia, urzędnicy przypominają, że wirus zabił już ponad 17 tys. nowojorczyków. Ponad 2700 ofiar to mieszkańcy nowojorskich domów opieki. Ponad 14 tys. to mieszkańcy NYC. – To druzgocąca strata. Gdy poczujecie się zmęczeni izolacją, pomyślcie, co straciliśmy. To jest tutaj stawką – zaznaczył gubernator Cuomo. Przyznał, że spada również liczba hospitalizacji. W sobotę w stanowych placówkach przebywało 16 213 osób, o ponad 700 mniej niż w piątek. Do szpitali przyjęto 1384 osób, podczas gdy w piątek nowych hospitalizacji było 1915.

Władze stanu i NYC, gdzie odnotowuje się 63 proc. wszystkich hospitalizacji w stanie, przypominają, że absolutnie nie można tracić czujności. – To jeszcze nie koniec. Musimy wciąż robić to, co robimy i co, jak widać, działa – apeluje Andrew Cuomo (63 l.).

Burmistrz NYC Bill de Blasio (57 l.) poszedł nawet o krok dalej. Podczas niedzielnego briefingu zachęcał do donoszenia na firmy i sklepy, w których nie przestrzega się nakazu zachowania dystansu, a nawet na własnych sąsiadów. – Jak zgłosić takie miejsca? To proste: wystarczy zrobić zdjęcie i wysłać je esemesem pod numer 311-692 – poinformował. – Najmocniej przepraszam, ale to nie donoszenie, a ratowanie życia – tłumaczył. Dodał też, że NYPD wciąż kontrolować będzie ulice, parki i osiedla, pilnując przestrzegania stanowych i miejskich zakazów. – Każdy, kto będzie się gromadził, będzie odesłany, a w ostateczności aresztowany – podkreślił.