Gdyby o wyborach decydowały tylko pieniądze - demokratyczną nominację w wyborach na burmistrza Nowego Jorku dostałby Eric Adams, obecny prezydent brooklynu. Do tej pory udało mu się zebrać $9,3 mln. Po pietach depcze mu głowny rewident miasta, Scott Stringer z kwotą $9,14 mln. Zamykające pierwszą trójkę Andrew Yang, który zdecydował się kandydować jako jeden z ostatnich, zebrał w ciągu 57 dni $6,6 mln od 15 600 darczyńców.
- Jestem przytłoczony wsparciem, jakie nasza kampania otrzymała z każdego zakątka tego miasta - powiedział Adams dziennikarzom. - Nasza kampania cieszy się największym poparciem, ponieważ jesteśmy ruchem, który ma na celu zapewnienie ciężko pracującym mieszkańcom Nowego Jorku sprawiedliwego, bezpiecznego i dostatniego miasta, które stawia ich na pierwszym miejscu.
- Nowojorczycy chcą, aby ich postępowy lider odbudował Nowy Jork w sposób bardziej sprawiedliwy niż kiedykolwiek wcześniej - prezentuje swoją ofertę Scott Stringer. - Czas na burmistrza z wizją, umiejętnościami i doświadczeniem, które poprowadzą nas do zdrowia.
- Przesłanie Andrewa - nadzieja jest w drodze - odbija się echem wśród nowojorczyków, którzy są gotowi na to, by miasto, które kochają, znów zaczęło tętnić życiem - mówią menedżerowie kampanii Yanga - Sasha Ahuja i Chris Coffey.
Prawybory demokratyczne kandydata na burmistrza odbędą się 22 czerwca.