Pochodzący z Cumming, w stanie Georgia Hasher Jallal Taheb, zaplanował atak na siedzibę prezydenta Donalda Trumpa (73 l.) w najdrobniejszych szczegółach. Agenci federalni wzięli go pod lupę w marcu, gdy otrzymały zgłoszenie, że 21-latek bardzo się zmienił i wyrażał głośno radykalne poglądy. Podczas wstępnego dochodzenia okazało się, że faktycznie szykuje się do działania. Agenci ruszyli do pracy. Rozpracowywali go miesiącami. Na szczęście jednemu z nich udało się pod przykrywką przyłączyć do „krucjaty”. Taheb opowiedział mu o swoich planach. Mówił, że chciałby uderzyć w Biały Dom, Lincoln Memorial, synagogę w Waszyngtonie, ale też w Statuę Wolności. Podczas jednego ze spotkań tłumaczył, „że dżihad to zobowiązanie”, „że chciałby wyrządzić jak największe szkody i zostać męczennikiem”. Na kolejnym pokazał „wspólnikowi” plany ataku na zachodnie skrzydło Białego Domu. W środę w Buford zorganizowano spotkanie, podczas którego udający handlarzy agenci mieli przekazać broń – wyrzutnię rakiet i karabiny automatyczne – i odebrać w rozliczeniu samochody. Chwilę po sfingowanej wymianie Taheb został zatrzymany. – Odpowie za zamiar uszkodzenia lub zniszczenia budynków, będących w posiadaniu Stanów Zjednoczonych przy użyciu ognia albo ładunków wybuchowych – poinformował na konferencji U.S. Attorney Byung J. „BJay” Pak. Sal, MOD
Chciał wysadzić Biały Dom
Duży sukces agentów federalnych. Dzięki przeprowadzonej razem z policją operacji zatrzymali 21-latka planującego zamach na Biały Dom. Hasher Jallal Taheb z Georgii chciał wysadzić budynek i zabić kogo się da, wimię Dżihadu. By to zrobić, wymienił samochód na wyrzutnię rakiet, materiały wybuchowe i karabiny. Pochodzący z Cumming, w stanie Georgia Hasher Jallal Taheb, zaplanował atak na siedzibę prezydenta Donalda Trumpa (73 l.) w najdrobniejszych szczegółach. Agenci federalni wzięli go pod lupę w marcu, gdy otrzymały zgłoszenie, że 21-latek bardzo się zmienił i wyrażał głośno radykalne poglądy. Podczas wstępnego dochodzenia okazało się, że faktycznie szykuje się do działania. Agenci ruszyli do pracy. Rozpracowywali go miesiącami. Na szczęście jednemu z nich udało się pod przykrywką przyłączyć do „krucjaty”. Taheb opowiedział mu o swoich planach. Mówił, że chciałby uderzyć w Biały Dom, Lincoln Memorial, synagogę w Waszyngtonie, ale też w Statuę Wolności. Podczas jednego ze spotkań tłumaczył, „że dżihad to zobowiązanie”, „że chciałby wyrządzić jak największe szkody i zostać męczennikiem”. Na kolejnym pokazał „wspólnikowi” plany ataku na zachodnie skrzydło Białego Domu. W środę w Buford zorganizowano spotkanie, podczas którego udający handlarzy agenci mieli przekazać broń – wyrzutnię rakiet i karabiny automatyczne – i odebrać w rozliczeniu samochody. Chwilę po sfingowanej wymianie Taheb został zatrzymany. – Odpowie za zamiar uszkodzenia lub zniszczenia budynków, będących w posiadaniu Stanów Zjednoczonych przy użyciu ognia albo ładunków wybuchowych – poinformował na konferencji U.S. Attorney Byung J. „BJay” Pak. Sal, MOD