- „W oparciu o niepodważalne dowody, sąd nie musi przeprowadzać procesu, aby stwierdzić, że oskarżeni przedstawili rażąco i istotnie zawyżone wartości aktywów w (oświadczeniach o kondycji finansowej), a następnie wielokrotnie wykorzystywali te SFC w transakcjach biznesowych w celu oszukania banków i ubezpieczycieli" - napisało biuro prokurator generalnej NY Letiti James (65 l.) w piśmie do sędziego Arthura Engorona, który w październiku przewodniczyć ma procesowi przeciwko byłemu prezydentowi i Trump Organization.
- „Niezależnie od hordy 13 ekspertów pozwanych, ostatecznie jest to sprawa dotycząca dokumentów, a dokumenty nie pozostawiają cienia wątpliwości, że SFC pana Trumpa nawet w niewielkim stopniu nie odzwierciedlają ‘szacowanej bieżącej wartości’ jego aktywów, ponieważ byłyby one przedmiotem obrotu między dobrze poinformowanymi uczestnikami rynku" – dodali prokuratorzy. Biuro James przekonuje we wniosku, że zebrane dokumenty dowodzą, że wartość netto imperium Trumpa była w rzeczywistości od 17 do 39 proc., od $812 mln do $2,2 mld - mniejsza niż to, co wpisywał w latach 2011-2021 w rocznych oświadczeniach o kondycji finansowej.
Obrońcy Trumpa w sądowych pismach przekonują, że sprawozdania są rzetelne. W środę odpowiedzieli prokuraturze własnym wnioskiem do sądu o odrzucenie sprawy w całości.