Rudolph W. Giuliani, były prokurator USA, niegdyś okrzyknięty 'burmistrzem Ameryki', jest seksualnym drapieżnikiem i krzywdzicielem" - zarzuca Noelle Dunphy (43 l.) w pozwie, który trafił do Sądu Najwyższego na Manhattanie. Pisarka i konsultantka z NY w przygotowanym przez siebie dokumencie opisała blisko trzy lata współpracy z byłym prawnikiem Donalda Trumpa (76 l.) w latach 2019 -2021, gdy miała świadczyć dla jego firmy usługi związane z rozwojem biznesu.
43-latka opisała w pozwie „toksyczne i wrogie seksualnie środowisko pracy”, przyznając się do pozabiznesowej relacji z Guilianim, który miał żądać od niej „seksualnych przysług”, a potem zwolnić nie wypłacając należności za wykonaną pracę. - „Giuliani często wygłaszał rasistowskie, bigoteryjne, antysemickie, anty-LGBTQ i mizoginiczne uwagi, często podczas chaotycznych i wrogich tyrad pod wpływem alkoholu, co jeszcze bardziej wzmacniało toksyczność miejsca pracy działającego pod jego kierownictwem” – czytamy również w pozwie. Dunphy twierdzi ponadto, że polityk miał próbować ją uciszyć grożąc prywatnymi detektywami i znajomością z Donaldem Trumpem.
Prawnik Giulianiego, Robert Costello, w rozmowie z Daily Beast zaprzeczył oskarżeniom. - To są oszczercze zarzuty sporządzone przez osobę bez prawnika, ponieważ żaden prawnik nie wiązałby się z takimi bzdurami - powiedział.