W sali obrad rady miasta Chicago odbyło się w poniedziałek posiedzenie Commission on Chicago Landmarks w sprawie przyznania statusu zabytku budynkowi kościoła św. Wojciecha, który dekretem z 2019 r. został dekonsekrowany przez Archidiecezję Chicagowską. Sala obrad pękała w szwach od chicagowskiej Polonii, wśród nich nie zabrakło Dana Pogorzelskiego, polonijnego działacza, historyka i komisarza Wydziału Gospodarki Wodnej Metropolii Chicagowskiej, przedstawicieli polskich organizacji, w tym prezeski Związku Klubów Polskich Łucji Mirowskiej-Kopeć, która wygłosiła przejmujące przemówienie.
- Kościół Wojciecha powstał w 1874 r., aby służyć Polakom. Z biegiem lat stał się świątynią matką dla wszystkich późniejszych polskich parafii, zarówno po stronie zachodniej jak i południowej Chicago. Służył także Latynosom z dzielnicy Pilsen, odprawiono w nim msze zarówno po polsku jak i po hiszpańsku. Jest to skarb architektoniczny naszego miasta nie możemy go stracić - powiedziała prezeska ZKP.
Pod naporem przejmujących przemówień komisja uległa i przegłosowała wstępną rekomendację nadania statusu zabytku „preliminary landmark recommendation” dawnemu kościołowi oraz budynkom na jego posesji. Postanowienie to mogłoby częściowo ochronić je przed rozbiórką czy sprzedażą. Proces nadania statusu zakończy głosowanie Chicagowskiej Rady Miejskiej. Opinię wyrazić musi jednak też Archidiecezja Chicago.
Sprawa kościoła cały czas przynosi wiele pytań. Tym bardziej, że trwa rozbiórka jego wyposażenia. - Okna witrażowe wyjęli tuż przed posiedzeniem komisji, pietę wywieźli wcześniej. Kto wie, co jeszcze – mówi nam pragnący zachować anonimowość Polak z Chicago. - No i jest sprawa zebranych pieniędzy. Nikt nie wie co się z nimi dzieje. Podobno zostało założone konto – dodaje nawiązując do zbiórki, którą kilka lat temu uruchomiła Polonia.