Nowojorscy prokuratorzy domagają się kary dożywotniego więzienia dla byłego skazańca, który przez kilka lat znęcał się psychicznie i fizycznie, zmuszał do pracy lub prostytucji kobiety, które poznał w mieszkaniu swojej córki na kampusie Sarah Lawrence College. W piśmie złożonym w sądzie na Manhattanie argumentowali, że wykorzystywał młode ofiary czerpiąc „sadystyczną przyjemność z ich bólu i cieszył się owocami ich cierpienia". Ich zdaniem 63-latek stanowi zagrożenie dla społeczeństwa i jest niezdolny do skruchy.
Ray w kwietniu 2022 r. został uznany winnym 15 zarzutów, w tym wymuszania haraczu, spisku, pracy przymusowej, handlu seksualnego i utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości. Jak dowiodła prokuratura od 2010 r., gdy po zakończeniu odsiadki za oszustwa wprowadził się do akademika córki, zaczął „doradzać” młodym ludziom, tworząc niemal sektę i manipulacjami kierować życiem osób, które wykorzystywał. Groźbami i kłamstwami wyłudził blisko milion dolarów.
Ray nie przyznał się do winy. Jego obrońcy domagają się minimum 15 lat za kratkami.