„Moja firma, a także ja sam, jesteśmy atakowani ze wszystkich stron. Republika Bananowa!” – napisał były prezydent na swoim portalu społecznościowym Truth, zapowiadając, że w środę zezna przed prokurator generalną Letitią James (64 l.) „w sprawie kontynuacji największego polowania na czarownice w historii USA!”. Republikanin wielokrotnie nazywał w ten sposób śledztwo w sprawie jego firmy Trump Organization prowadzone przed demokratkę. Zdaniem James były prezydent zawyża wartości swoich nieruchomości, manipulując równocześnie sprawozdaniami finansowymi.
Były prezydent w środę przed godz. 9 am pojawił się przed biurem prokurator. Godzinę później ogłosił, że odmówił odpowiedzi na pytania James dotyczące jego praktyk biznesowych „w ramach praw i przywilejów przyznanych każdemu obywatelowi na mocy Konstytucji Stanów Zjednoczonych".
Następnie były prezydent sam przyznał się do wypowiedzianych przez siebie słów podczas kampanii prezydenckiej w 2016 r., które brzmiały: „Jeśli jesteś niewinny, dlaczego przywołujesz piątą poprawkę?”. „Teraz znam odpowiedź na to pytanie. Kiedy twoja rodzina, twoja firma i wszyscy ludzie w twojej orbicie stali się celem bezpodstawnego, politycznie motywowanego polowania na czarownice wspieranego przez prawników, prokuratorów i fałszywe media, nie masz wyboru” – tłumaczył po spotkaniu z prokurator. Zgodnie z konstytucją piąta poprawka ma chronić przed zmuszeniem do bycia świadkiem przeciwko sobie samemu w sprawie karnej. Jak powiedział były prezydent, prokurator „otwarcie prowadzi politykę »zdobądź i niszcz Trumpa«”.
Dzień przed przesłuchaniem prokurator generalnej federalny sąd apelacyjny orzekł, że federalny urząd podatkowy jest zobligowany do przekazania zeznań podatkowych byłego prezydenta z okresu od 2015 do 2020 r. komisji Izby Reprezentantów, która prowadzi śledztwo. W poniedziałek z kolei do rezydencji Donalda Trumpa na Florydzie wkroczyło FBI, starając się odnaleźć tajne dokumenty, które republikanin miał zabrać ze sobą z Białego Domu.
