– Tak, wysoki sądzie – mówiła cicho Haas przed sędzią Sądu Najwyższego Noelem Primosem, pytana o przyznanie się do okrutnych czynów. Do tragedii doszło w 2019 r., a dramatycznego odkrycia dokonał przechodzień spacerujący po boisku do softballa w Smyrna, DE. Wedle śledczych trzyletnia Emma została zamordowana kilka tygodni przed znalezieniem jej szczątków.
Prokuratorzy twierdzą, że Haas razem z mężem i ojczymem dziewczynki, Brandonem Haasem, torturowali i maltretowali dziecko, głodzili je i skazywali na wysiłek fizyczny do upadłego. Zostali aresztowani w Pensylwanii dopiero rok po znalezieniu ciała dziewczynki. Obaj zostali oskarżeni o znęcanie się nad dzieckiem, narażanie dziecka na niebezpieczeństwo i utrudnianie śledztwa. Matka Emmy usłyszała także zarzut napaści i zbezczeszczenie zwłok.
Prokuratorzy domagają się, by kobieta została skazana za zabójstwo i trafiła za kraty na 50 lat, a po odsiedzeniu kary została objęta 30-letnim nadzorem. Wyrok ma usłyszeć w lipcu. Wtedy też rozpocznie się proces jej męża.