Wtorek to czas przesuniętych z powodu zaskarżonej zmiany granic okręgów wyborczych, prawyborów do Kongresu i stanowej legislatury. Głosowanie u Republikanów rozstrzygnąć ma zaledwie kilka wyścigów: do stanowego senatu w okręgach 23, 44, 51 i 61 i do Izby Reprezentantów w okręgach 1, 2, 11 - gdzie o nominację z walczącą o reelekcję Nicole Malliotakis (42 l.) zmierzy się John Matland -14, 17, 23 i 24.
U Demokratów potyczek będzie znacznie więcej. W stanowym senacie walka rozegra się w okręgach: 4,7,15, 21, 23, 25, 26, 30, 31, 33, 34, 52, 59 i 61. Zacięte wyścigi do Izby Reprezentantów rozstrzygną się w okręgach 3, 4, 7, 8, 10, 11 – gdzie o powrót do Kongresu walczy Max Rose (38 l.) - 12, 13 – tu o reelekcję walczy Adriano Espaillat (68 l.), 16, 17, 18, 19, 20, 21 i 22. Najwięcej, bo aż 12 kandydatów, w tym starający się o reelekcję Mondaire Jones (37 l.), zmierzy się w 10. okręgu, słynnym z zupełnie nowych jego granic oraz wycofanej kandydatury byłego burmistrza Billa de Blasio (61 l.).
Najgłośniej jest o potyczce w 12. okręgu, gdzie o nominacje ubiegają się zasiadający dziś w Kongresie Carolyn B. Maloney (76 l.) i Jerrold Nadler (75 l.) oraz nowicjusze Suraj Patej (38 l.) i Ashmi Sheth (29 l.). Choć walka już jest ostra, bo zmiana granic wystawiła przeciwko sobie dwóch kongresmenów, kilka dni temu zaostrzył ją… Donald Trump. Ku zaskoczeniu wszystkich wskazał własnego faworyta, udzielając, „poparcia” Maloney. - „Głos na Carolyn Maloney w NY-12 to głos na przyszłość! (…) Ona poprowadzi nasz kraj w bardzo wielką i pomyślną przyszłość. Carolyn ma moje pełne i całkowite poparcie, nigdy nie zawiedzie naszego konserwatywnego ruchu” – napisał na platformie Truth. - „To jest śmieszne i odrzucam wszelkie poparcie od Donalda Trumpa" – odpowiedziała mu na Twitterze Maloney.
Były prezydent zabrał głos również ws. 10. okręgu, wychwalając prowadzącego w sondażach Dana Goldmana. - „Jest to dla mnie wielki zaszczyt, że mogę go mocno poprzeć. Robię to nie dlatego, że stał na czele Komitetu Impeachmentu i przegrał, ale dlatego, że był honorowy, sprawiedliwy i bardzo inteligentny" – oświadczył Donald Trump. Tu również czekała go krytyka. - Trump próbuje wtrącić się w wybory – skwitowali przedstawiciele kampanii Goldmana.
