Lech Wałęsa obecnie objeżdża całe Stany. Były prezydent od ponad tygodnia pojawia się na polonijnych wydarzeniach jako gość specjalny. W środę wracał ze spotkania w miasteczku Tolland, CT. Na drodze jednak samochód, którego był pasażerem, uległ drobnej awarii.
Na szczęście nie musiał długo czekać na ratunek. Na poboczu zatrzymał się Łukasz Lipert, policjant z drogówki. Polak przybył do USA w wieku 18 lat. Przekazał dziennikarzom, że spotkanie z prezydentem było dla niego „olbrzymim przeżyciem”. Funkcjonariusz wezwał pomoc drogową, dzięki czemu Wałęsa mógł kontynuować swoją podróż.
Były prezydent odwiedził już Teksas, gdzie wziął udział m.in. w Festynie Polonii w Houston oraz w targach Offshore Technology Conference, a 10 maja wygłosił wykład w Infinity Music Hall w Hartford, CT. W niedzielę będzie gościem specjalnym Polskiego Festiwalu w Bostonie.