Ostro krytykowany przez nowojorczyków za sam start w wyścigu o prezydencką nominację demokratów burmistrz Bill de Blasio ogłosił decyzję o zawieszeniu kampanii w piątek rano w czasie wywiadu w programie MSNBC’s „Morning Joe”. – Robiłem, co mogłem, ale to nie jest najwyraźniej mój czas – mówił burmistrz. – Będę wspierał pozostałych kandydatów i my wszyscy będziemy wspierać tego, który otrzyma nominację, by zmierzyć się z prezydentem Trumpem. Chcę też podkreślić, że osoby mówiące o rozłamie w partii, są w błędzie. Nic takiego nie ma miejsca – dodał burmistrz. Z kolei na Twitterze napisał: „Może moja kampania o prezydenturę w 2020 r. się skończyła, ale ja dalej będę walczył o ciężko pracujących ludzi”. Prezydent Donald Trump (73 l.) nie zwlekał z komentarzem. „To naprawdę wielka polityczna wiadomość od lat. Urzędujący na pół etatu burmistrz Nowego Jorku, który od początku miał zero szans, zrezygnował z wyścigu prezydenckiego. Nowojorczycy są zdewastowani. Burmistrz wraca do domu” – napisał na Twitterze Donald Trump (73 l.). Bill de Blasio miał bardzo niskie poparcie, oscylujące w okolicy zera, i nie zgromadził wymaganych przez komitet krajowy wymaganych donacji.
Burmistrz odpuścił walkę o Biały Dom
Marzenia i ambicje, by zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych nie wystarczą. Potrzebne jest poparcie… Burmistrz Bill de Blasio (58 l.) chyba przejrzał na oczy i dostrzegł, że trochę mu go brak. Ogłosił, że zawiesza kampanię prezydencką i wycofuje się z wyścigu o nominację Partii Demokratycznej.