Obowiązujący próbnie od 17 sierpnia, a mający wejść w życie z pełną mocą zakaz wstępu do barów, restauracji, kin czy siłowni dla niezaszczepionych miał dotyczyć osób, które nie przyjęły obu dawek szczepionki. We wtorek jednak burmistrz NYC złagodził tę zasadę, zaskakując właścicieli i pracowników lokali mających weryfikować na wejściu dowody szczepień.
– Załóżmy, że ktoś idzie do restauracji i nie wiedział o tej zasadzie. Naprawdę chce iść do restauracji i jest gotowy, aby się zaszczepić – powiedział de Blasio podczas konferencji. – Naprawdę chcesz iść do tej restauracji, naprawdę chcesz iść na ten koncert lub gdziekolwiek, to możesz dosłownie iść do punktu szczepień, dostać swój pierwszy zastrzyk, dostać swoją kartę, wrócić, iść do tej restauracji, iść do tego kina, iść na ten koncert – dodał, zapewniając, że to dowód na to, jak elastyczne są zasady jego programu „Key to NYC”.
Właściciele i pracownicy restauracji czy barów przyznają, że wymóg pełnego zaszczepienia był raczej nierealny do spełnienia. Choć woleliby, żeby ich goście byli w pełni zabezpieczeni przed wirusem. – Ważne, byśmy czuli się bezpiecznie – powiedziała cytowana przez „New York Post” Sarah, kelnerka z Upper West Side.