O planach burmistrza jako pierwszy doniósł portal Politico. Jak wynika z jego ustaleń, dyrektor ds. budżetu w administracji Adamsa, Jacques Jiha (64 l.), w poniedziałek wydał list skierowany do wszystkich miejskich agencji, w tym do NYPD. Napisał w nim, że konieczne będzie zmniejszenie planów wydatków budżetowych o 3 proc. w bieżącym roku fiskalnym oraz o 4,75 proc. w latach fiskalnych 2024–2026 r. Szefowie agencji, dopóki nie zastosują się do zaleceń, w większości przypadków nie będą mogli zatrudniać nowych pracowników.
„Musimy działać szybko i odpowiedzialnie, w przeciwnym razie finansowanie wielu programów i usług, które służą najbardziej potrzebującym nowojorczykom, będzie zagrożone” – napisał w dokumencie. Ratusz zastrzegł jednak, że cięcia nie powinny odbywać się kosztem zwalniania obecnych pracowników. Dyrektorzy agencji muszą odnieść się do przedstawionego planu do końca miesiąca.
Rzecznik burmistrza Jonah Allon przekazał, że dzięki cięciom do czerwca 2024 r. miasto zaoszczędzi łącznie $2,6 mld. Na zeszłotygodniowym spotkaniu Adamsa ze stanową Radą Kontroli Finansowej rewident Thomas DiNapoli (68 l.) przekazał z kolei, że w obliczu recesji miejski deficyt budżetowy może wynieść nawet $10 mld.
„Obecnie stoimy w obliczu nowych kosztów, które zwiększą zobowiązania miasta o miliardy dolarów przez rosnące składki emerytalne, wygasające kontrakty pracownicze i rosnące wydatki na opiekę zdrowotną" – stwierdził Adams w poniedziałkowym oświadczeniu. Zaplanowany przez niego budżet o wartości $101 mld zakładał już znaczną redukcję kosztów, m.in. w edukacji, gdzie cięcia sięgnąć miały nawet $375 mln, co wzbudziło trwające dotąd spory.