Zaraz po pierwszym ataku zimy, który miał miejsce 15 listopada, pod adresem władz miasta posypały się skargi. Przede wszystkim o nieodśnieżone ulice i brak soli na drogach, co spowodowało potężne korki i utrudnienia w dojazdach. Jeszcze przed śnieżycą miasto zapewniało, że jest w gotowości, a spychacze i solarki czekają na wyjazd na drogi. Głównym odpowiedzialnym za koordynacje działań był OEM. Teraz pod ostrym atakiem krytyki szef biura Joe Esposito odejdzie ze stanowiska. Tymczasem burmistrz Bill de Blasio powiedział wprost: „Tak naprawdę, na końcu, to ja za wszystko ponoszę odpowiedzialność. Najwyraźniej tego dnia coś poszło nie tak, i ja muszę za to ponieść odpowiedzialność”. Zrobił to po tym, jak kilku radnych podpisało się pod listem, by nie robić z szefa OEM kozła ofiarnego.
Burmistrz bije się w pierś za śnieżycę
2018-12-06
7:00
W metropolii rozpętała się zawierucha większa od śnieżycy… Burmistrz Bill de Blasio (56 l.) wziął na siebie winę za reakcję miasta w pierwszym ataku zimy. Wszystko to w związku ogłoszeniem zwolnienia Joe Esposito, szefa Biura Zarządzania Kryzysowego (OEM), który jako szef miejskiej agencji miał być odpowiedzialny za odpowiednie przygotowanie metropolii do śnieżycy.