Remont Canarsie Tunnel, którym pod East River kursuje eLka między Brooklynem a Manhattanem, rusza w kwietniu przyszłego roku i potrwa 15 miesięcy. W tym czasie metro nie będzie jeździć od Lorimer Street na Brooklynie do 14th St.-8th Avenue na Manhattanie. Paraliż odczują setki tysięcy pasażerów, więc Miejskie Zakłady Komunikacyjne szukają sposobów, by im ulżyć. Zwiększona ma być częstotliwość kursowania pociągów linii G i M, do których będą się mogli przesiąść pasażerowie na tranzytowych stacjach, 14th Street na Manhattanie zostanie zamknięta dla samochodów osobowych, co ma sprawić, że autobusy, w tym specjalna linia ekspresowa, będą mogły się sprawnie przemieszczać. Na ulice wyjedzie też więcej autobusów. To nie podoba się Kenmare Little Italy Loop Coalition – koalicji mieszkańców dolnego Manhattanu. Jak mówią, autobusy po zjeździe z Williamsburg Bridge będą przejeżdżać przez wąskie uliczki SoHo, Chinatown i Little Italy, by dotrzeć do 14th St. A to oznacza większe zagrożenie dla mieszkających tam osób. O wypadki w tych okolicach już teraz nietrudno, a co dopiero jak wjadą tam autobusy. Ale ich największym zmartwieniem jest powietrze, które z powodu potężnych silników będzie jeszcze bardziej trute niż obecnie. W środę po południu koalicja głośno protestowała przeciwko planom MTA, wzywając do znalezienia innego rozwiązania. – Chrońcie naszą okolicę – apelowali.
Buntują się przeciw planom MTA na czas remontu eLki
2018-09-07
8:00
Zaproponowane przez MTA alternatywne połączenia na czas paraliżu metra linii L nie podobają się mieszkańcom Manhattanu. Ich zdaniem dodatkowe autobusy drastycznie pogorszą jakość i tak już mocno zanieczyszczonego powietrza w okolicy. Stworzą też zagrożenie dla pieszych.