Bombowy terror w USA

Kilka wybuchowych pakunków trafiło do metropolii. W związku z sytuacją NYPD zaostrzyło środki bezpieczeństwa. Wszystkie podejrzane przesyłki trafiły do osób otwarcie krytykujących prezydenta Donalda Trumpa (72 l.). Najpierw otrzymał ją George Soros (88 l.). Podejrzany list przechwycono w jego rezydencji w Katonah, NY. Pakunki z materiałami, które mogłyby doprowadzić do wybuchu, trafiły do demokratycznych polityków w Kalifornii, Maryland i na Florydzie. W środę wybuchowe listy otrzymali Clintonowie w posiadłości w Chappakua, NY oraz Obamowie w rezydencji w Waszyngtonie, DC. Zostały one wykryte podczas standardowego sprawdzania poczty. Później bombowy alarm ogłoszono w siedzibie CNN na Manhattanie, po tym jak w jednym z listów znaleziono bombę rurową. Budynek został ewakuowany i do akcji wkroczyły odziały specjalne NYPD. Paczka wysłana do gubernatora Andrew Cuomo, która została początkowo uznana za kolejne urządzenie wybuchowe, okazała się niegroźna. Bombowy terror w NYC na tym się nie skończył. W czwartek rano podejrzany pakunek trafił do restauracji w Tribeca należącej do Roberta de Niro, który niejeden raz otwarcie krytykował prezydenta Trumpa. Z kolei kilka godzin później wybuchowa przesyłka trafiła do byłego wiceprezydenta Joe Bidena. Bombowa seria nie pozostała bez echa. – Władze Nowego Jorku zaostrzyłyśrodki bezpieczeństwa – poinformował o tym burmistrz Bill de Blasio. Administracja prezydenta potępiła próbę „brutalnych ataków” i zapowiedziała ostre konsekwencje. Sam Donald Trump nazwał te działania aktem wewnętrznego terroru. – „Tak skandaliczne postępowanie jest sprzeczne ze wszystkim, co stanowi wartość dla Amerykanów. W takich czasach musimy się zjednoczyć, musimy stanąć razem” – podkreślił.