Członkowie Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów, prowadzonej przez Jamesa Comera (51 l.), wysłuchali w środę zeznań dwóch agentów IRS przydzielonych do sprawy Huntera Bidena. Syn prezydenta przyznał się niedawno do winy w sprawie wykroczeń podatkowych idąc na układ z prokuraturą, który oszczędzi mu kary więzienia. Republikanie w Izbie Reprezentantów pogłębiają więc własne dochodzenie, wysuwając szeroko zakrojone twierdzenia o korupcji i wykroczeniach popełnionych przez Bidenów, które, jak przyznają, nie zostały udowodnione.
Agent specjalny IRS Joseph Ziegler zeznał przed Komisją, że zagraniczne operacje Huntera Bidena w latach 2014-2019 wzbogaciły obecną Pierwszą Rodzinę i jej partnerów biznesowych o ponad $17 mln. Transakcje obejmowały podmioty z Ukrainy, Rumunii i Chin. Mniej więcej połowa trafić miała do Huntera Bidena, jak mówił Ziegler, który opisał też swoje frustracje związane z prowadzeniem sprawy, którą badał od 2015 r. - Dokumentowanie zagranicznych źródeł jest częścią normalnego międzynarodowego dochodzenia podatkowego - powiedział Ziegler. - Musimy dowiedzieć się, skąd pochodzą pieniądze – tłumaczył. W jego opinii nieprawidłowości były tuszowane na wysokim szczeblu, a on został „zmuszony do ujawnienia prawdy”, dlatego sam zgłosił się do Komisji, gdzie złożył, tajne wtedy zeznania, w czerwcu. Drugi agent Greg Shapley mówił, że dochodzenie toczyło się zbyt wolno, a wnioski o powołanie specjalnej rady do sformowania zarzutów, zostały odrzucone.
Comer twierdził, że zeznania agentów IRS to przełom. - Będziemy podążać śladem pieniędzy – zapowiedział. - Pomimo utworzenia wielu firm po objęciu urzędu wiceprezydenta, rodzina Bidenów wykorzystała firmy stowarzyszone, aby otrzymać miliony dolarów od zagranicznych firm w Chinach, na Ukrainie i w Rumunii po tym, jak zagraniczne firmy wysłały pieniądze do firm stowarzyszonych" - dodał republikanin z Kentucky.
Demokraci środowe przesłuchania nazwali krótko – teatrem.
