Biden wyszedł do ludzi

2020-05-27 14:55

Joe Biden (77 l.), kandydat na prezydenta z ramienia Demokratów odnalazł się po dwóch miesiącach nieobecności. Pojawił się wśród ludzi, na uroczystościach Memorial Day.

Od czasu zawieszenia kampanii prezydenckiej w połowie marca nikt nie widział Joe Bidena na żywo. Były wiceprezydent USA pokazywał się tylko w mediach elektronicznych i organizując swoją kampanię w internecie prosto ze swojej piwnicy. Swój dom w Wilmington, DE opuszczał tylko na spacery i przejażdżki rowerowe.

W poniedziałek ponownie pojawił się wśród ludzi. Ubrany w maskę, w towarzystwie żony Jill i kilkunastu weteranów złożył kwiaty pod tablicą pamięci w Memorial Veterans Park w New Castle w Delaware. Dla Bidena Memorial Day jest świętem osobistym. Jego syn Beau (46 l.), weteran wojskowy, zmarł w 2015 r. na raka mózgu.

- Świetnie, ze mogłem wreszcie wyjść - powiedział dziennikarzom Biden, nie zdejmując maski. Wyśmiał ją potem na twitterze prezydent Donald Trump (74 l.), który sam, bez żadnych środków ochronnych, uczestniczył w dwóch wydarzeniach w Memorial Day - na cmentarzu w Arlington i w Fort McHenry w Baltimore. W żadnym z tych miejsc nie założył maski zgodnie ze swoją deklaracją, że nie chce, żeby ktoś go w masce oglądał publicznie.

Zalecanej przez CDC ochrony twarzy nie wstydzili się jednak inni prominentni politycy. Hołd weteranom na cmentarzu Presidio w San Francisco złożyła w masce spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi (80 l.). Burmistrz Nowego Jorku Bill De Blasio z małżonką, również z zasłoniętymi twarzami, uczestniczyli w ceremonii na Brooklyn War Memorial przy Cadman Plaza.