Nowojorska prokuratura już ostrzyła sobie zęby na Trump Tower, ale w poniedziałek sąd apelacyjny zgodził się wstrzymać windykację $454 mln kary za oszustwa, wymaganej od Trumpa do zabezpieczenia apelacji. Pod warunkiem, że w ciągu 10 dni wpłaci $175 mln. To sukces, bo były prezydent i jego prawnicy alarmowali, że pierwotna kwota była niemożliwa do zdobycia. Być może właśnie przez te finansowe rozterki Trumpa w ostatnich dniach prawie nie widywano publicznie. Większość czasu spędzał na Florydzie, skupiając się na pozyskiwaniu darczyńców i… grze w golfa.
Tymczasem Biden odwiedził w minionym tygodniu pięć amerykańskich miast, walcząc o rozwianie wątpliwości wyborców odnośnie jego wieku. Sztabowcy Trumpa nie szczędzili mu przytyków. - Biden wygląda jak zagubiony szczeniak – powiedziała rzeczniczka Trumpa, Karoline Leavitt (27 l.), twierdząc, że jego kampania ogranicza się do „przystanków w biurach terenowych z kilkoma opłacanymi pracownikami, którzy wyglądają na mniej zachwyconych niż uczestnicy pogrzebu." - Trump jest witany przez tłumy entuzjastycznych Amerykanów, gdziekolwiek się pojawi, i będzie nadal organizował masowe wiece w całym kraju z dziesiątkami tysięcy zwolenników, którzy chcą „Uczynić Amerykę znów wielką”. Kampania Joe Bidena to porażka, nuda i katastrofa. Prezydent Trump buduje największy ruch polityczny w historii – dodała.
Nie zgodził się z tym rzecznik Bidena, Ammar Moussa. - Donald Trump nie może zebrać pieniędzy, ukrywa się w swoim wiejskim klubie i pozwala zwolennikom teorii spiskowych przejąć kontrolę nad jego kampanią – zripostował. - To nie jest zwycięska strategia. Choć wszystko już jasne, prawybory są w toku. W sobotę Biden i Trump wygrali prawybory w Luizjanie. Mimo, że jeden mierzy się z falą krytyki w związku ze swoją polityką wobec Izraela, a drugi niepokoi swoich zwolenników nierozwiązanymi kłopotami z prawem.