Para prezydencka w zeszłym roku zarobiła $579,014 oraz zapłaciła $137,658 podatku federalnego – wynika z dokumentów opublikowanych przez Biały Dom. To o ponad $30 tys. mniej niż w 2021 r., gdy ich dochód wyniósł $610,702, podczas gdy wysokość zapłaconego podatku – $150,439.
W ubiegłym roku zapłacili także $29,023 stanowego podatku w Delaware, gdzie znajduje się dom Bidenów. Podatek w wysokości $3,139 uregulowali także w Wirginii, gdzie pierwsza dama wykłada na Northern Virginia Community College. W 2022 r. za swoją pracę otrzymała $82,335.
Na wspólny dochód pary składa się przede wszystkim roczna pensja prezydenta w wysokości $400 tys., razem z emeryturami. Nieco ponad $5 tys. zarobili za sprawą dwóch korporacji typu S – CelticCapri Corp. i Giacoppa Corp., dzięki którym otrzymują środki np. ze sprzedaży książek. To znacznie mniej niż rok wcześniej, gdy z tego tytułu zarobili aż $62 tys. W minionym roku $20,180 przekazali również na rzecz 20 organizacji charytatywnych.
Suma dochodów głowy państwa z dwóch ostatnich lat jest jednak jedynie kroplą w morzu w porównaniu z zarobkami Bidena w latach 2017-2019 – okresu między pełnieniem funkcji wiceprezydenta a prezydenta. Na konto demokraty wpłynęło wówczas aż $16,5 mln, na co złożyły się m.in. kolosalne wypłaty za przemówienia na uczelniach. W ciągu tych trzech lat zarobił prawie milion dolarów na Uniwersytecie Pensylwanii, gdzie był profesorem.
O ponad połowę mniejsze wynagrodzenie otrzymali wiceprezydent Kamala Harris (59 l.) i jej mąż, adwokat Douglas Emhoff (59 l.) – w 2022 r. para zarobiła $456,918, podczas gdy w 2021 r. otrzymali zawrotną kwotę $1,6 mln. Dwa lata temu Harris, która ma na swoim koncie dwie książki, jako pisarka zarobiła ponad $386 tys., podczas gdy $215,548 otrzymała z tytułu stanowiska wiceprezydent USA.