Dominick Krankall (6 l.) w niedzielę spędzał czas z ośmio- i jedenastolatkiem, sąsiadami mieszkającymi przy Louisiana Avenue. Winowajca tragedii miał oblać piłeczkę benzyną, zapalić ją i namówić Dominicka, żeby do niego podszedł.
– Słyszałam, jak krzyczał: „Mamo, pomóż mi, podpalili mnie!” – powiedziała zrozpaczona mama chłopca Maria Rua cytowana przez ABC7NY.
Kayla Deegan, siostra ofiary, opisała w internecie całe zajście. Jej zdaniem Dominick był zastraszany przez swoich rówieśników. „Mój sześcioletni braciszek mógł umrzeć” – napisała na stronie internetowej gofundme.com, gdzie założyła zbiórkę na leczenie chłopca. Kobieta przekazała również, że rodzina szuka pomocy w znalezieniu nowego domu ze względu na swoje bezpieczeństwo. „Temu tyranowi zbyt wiele uchodziło na sucho, a jego matka uważa, że jest niewinny” – dodała. Chłopczyk doznał oparzeń drugiego i trzeciego stopnia.
Laura Giacobbe, matka chłopców, którzy uczestniczyli w „zabawie”, ma jednak inne zdanie na temat sprawy i uważa, że Dominick nie był zastraszany. Według niej Maria Rua miała tego dnia pilnować całej trójki. – Zaniedbywała dzieci. Gdyby twoje dziecko było dręczone, zostawiłbyś je na dworze z oprawcą? Oto jest pytanie – powiedziała kobieta według portalu ABC7NY.
„Dzielcie się jego historią, aby to nigdy nie przydarzyło się innemu dziecku i abyśmy mogli zapewnić Dominickowi sprawiedliwość, na którą zasługuje” – napisała siostra chłopca na stronie internetowej zbiórki.
Część zdarzenia została zarejestrowana na nagraniu z monitoringu, które obecnie jest w rękach policji.