Prezydenckie rozporządzenie uderza w imigrantów z Ameryki Środkowej, Azji i Afryki, którzy poprzez Meksyk napierają na południową granicę USA w celu znalezienia tam azylu. Rozkaz prezydenta Trumpa, aby zatrzymywać ich w obozach po stronie meksykańskiej do czasu rozpatrzenia ich wniosków, spotkał się z wielką krytyką. Zaowocowało to pozwami do sądów federalnych, w których domagano się zablokowania decyzji jako niehumanitarnej.
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł jednak w środę po południu, że działania prezydenta nie naruszają konstytucji. Nie oznaczają bowiem, według sądu, odmawiania azylu, a wprowadzenie procedur, które zwiększą bezpieczeństwo mieszkańców Ameryki. Decyzja oznacza, że administracja może rozpatrywać sprawy w polowych sądach imigracyjnych i nie zgadzać się na przetrzymywanie w USA imigrantów napierających na granicę. Prezydent Trump nie kryje zadowolenia z decyzji Sądu Najwyższego. „Wielkie zwycięstwo w United States Supreme Court w sprawie naszej granicy i azylantów” – napiał na Twitterze amerykański przywódca.
Azylanci na wygnaniu
2019-09-13
22:30
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych stanął po stronie Donalda Trumpa (73 l.). Uchylił blokadę jego rozporządzenia, zgodnie z którym osoby zmierzające do USA przez trzeci kraj w poszukiwaniu azylu muszą dokonać wszelkich formalności przed przekroczeniem amerykańskiej granicy. Czyli najczęściej w Meksyku.