Awaria Microsoft uderzyła w pasażerów i kawoszy w NYC

2024-07-19 18:47

Globalna awaria technologicznego giganta utrudniła w piątek życie milionom ludzi na całym świecie. Jej skutków doświadczyli też mieszkańcy metropolii nowojorskiej. Setki samolotów w Tri-State zostały odwołane lub opóźnione. Kłopoty miała policja, pasażerowie transportu publicznego i… smakosze kawy.

Potężna awaria systemów operacyjnych platformy Microsoft 365, która 19 lipca sparaliżowała działanie giełd, lotnisk, banków i setek firm, postawiła w stan alertu nowojorskie służby i władze miasta. Choć, jak zapewniły władze Microsoft problemy techniczne związane były z aktualizacją oprogramowania zajmującej się cyberbezpieczeństwem firmy CrowdStrike, a nie atakiem hakerskim.

Niebieskie ekrany i komunikaty o błędach na wyświetlaczach narobiły jednak sporo zamieszania. Choć w Nowym Jorku komunikacja publiczna kursowała bez zakłóceń, to pasażerowie nie byli w stanie m.in. uzyskać informacji o aktualnym położeniu i czasie przyjazdu autobusów czy pociągów. - „Niektóre systemy informacyjne dla klientów MTA są tymczasowo wyłączone z powodu ogólnoświatowej awarii technicznej. Usługi kolejowe i autobusowe pozostają bez zmian. Prosimy o słuchanie komunikatów na stacjach, w pociągach i autobusach”- informowała rano na portalu X agencja MTA. Pasażerowie NJ Transit nie mogli z kolei skorzystać z biletomatów TVM (Ticket Vending Machines).

Awaria odbiła się na ruchu lotniczym. W całym kraju uziemionych zostało niemal 2000 lotów. Do godz. 9 am w Tri-State opóźnionych zostało niemal 500 lotów, a ponad 200 zostało odwołanych. Władze portu LaGuardia apelowały w mediach społecznościowych do pasażerów, żeby nie przyjeżdżali na lotnisko bez wcześniejszego potwierdzenia planowanej godziny odlotu z linią lotniczą.

Władze Nowego Jorku zapewniły podczas specjalnego briefingu, że miejskie służby działają niemal normalnie, minimalizując skutki awarii.

Te gdzieniegdzie były odczuwalne. O problemach z dostępem do niektórych systemów informował m.in. miejski Departament Budynków. Numery alarmowe 911 i miejski 311 działały bez zakłóceń, na trudności natknęli się jednak funkcjonariusze policji, którzy nie mogli korzystać ze służbowych telefonów. NYPD i FDNY zapewniały jednak, że zachowują łączność w inny sposób. - „Jeśli wezwiecie pomoc, odpowiemy” – przekazała na X FDNY. - „FDNY odpowiada na wezwania alarmowe w normalnym trybie”.

Ani nowojorska giełda, ani większość placówek szpitalnych nie wstrzymały pracy. Jedynie Memorial Sloan Kettering Cancer Center poinformowało o przełożeniu niektórych zabiegów. - „W tej chwili wstrzymujemy rozpoczęcie wszelkich procedur wymagających znieczulenia. Jesteśmy w trakcie dzwonienia do pacjentów z terminami, których to dotyczy” – poinformowali przedstawiciele placówki na stronie internetowej.

Ślady awarii widać było za to na Skrzyżowaniu Świata. Zgasło kilka ogromnych telebimów na Times Square. Problemy mieli z rana również kawosze i miłośnicy popularnej sieci Starbucks. Jak donosiła stacja NBC New York padł bowiem system zamawiania napojów online, popularny wśród klientów tej sieci.