Awantura o studenckie kredyty

2022-08-27 18:44

Rewolucyjny plan darowania części długów studentom wywołał polityczną burzę. Ogłoszony przez Joe Bidena (80 l.) pomysł storpedowali nie tylko republikanie, ale też część jego partyjnych kolegów. Nie tylko z powodu kosztów – podatników kosztowałoby to 600 mld dol.

Prezydent USA ogłosił w środę przedłużenie moratorium na spłatę studenckich kredytów, ale też rewolucyjny plan pomocy tym, dla których taka spłata jest nie do udźwignięcia. Zapowiedział, że administracja daruje miliardy dolarów długu z tego tytułu uprawnionym Amerykanom. Do umorzenia części zadłużenia kwalifikować mają się osoby zarabiające mniej niż 125 tys. dol. rocznie – w ich przypadku kwota ulgi sięgnęłaby 10 tys. dol. Ubożsi mogliby liczyć na darowanie nawet 20 tys. dol. Prezydent USA zapewnił, że pomoc nie trafi do bogaczy. - Ta pomoc trafi tam gdzie jest potrzebna – mówił. I zaprezentował wyliczenia, zgodnie z którymi 13 proc. umorzeń dotyczyć ma zarabiających między 75 a 125 tys. dol. rocznie, a aż 87 proc. tych, którzy zarabiają mniej.

Kredyty studenckie do spłacenia ma ponad 43 mln Amerykanów, których dług wobec udzielającego pożyczek rządu federalnego sięga około 1,6 biliona dolarów. Wielu z nich z pewnością ucieszyło się z zapowiedzi. Nie wiadomo jednak czy będą mogli świętować, bo prezydencki plan może długo, lub nigdy nie wejść w życie. O jego zaskarżeniu w sądzie wspominają już oburzeni Republikanie, którzy jeden po drugim skrytykowali „rozdawnictwo”. - „To lekkomyślne wydatki, które zaostrzą inflację, podniosą koszty czesnego i są policzkiem dla tych, którzy ciężko pracowali, aby spłacić swoje pożyczki" – napisał na Twitterze kongresmen Mike McCaul (60 l.) z Teksasu. - To bardzo niesprawiedliwe, aby kierowca ciężarówki musiał spłacać pożyczkę za kogoś, kto uzyskał doktorat z gender studies – mówił z kolei gubernator Florydy Ron DeSantis (44 l.) na konferencji prasowej.

Dostało się jednak prezydentowi również od demokratów. Zwłaszcza tych, którzy jesienią wystartują w wyborach. - To pomysł oderwany od tego, czego większość Amerykanów oczekuje od Białego Domu – stwierdził kongresmen Jared Golden (40 l.) z Maine, sugerując, że są ważniejsze sprawy. - Każdy plan rozwiązania problemu zadłużenia studentów powinien przejść przez proces legislacyjny, a także powinien być bardziej ukierunkowany i opłacony, aby nie powiększał deficytu – wtórował mu kongresmen Chris Pappas (42 l.) z New Hampshire.