Opublikowany w czwartek raport prokuratora Roberta Hura (52 l.) z trwającego ponad 15 miesięcy śledztwa analizuje sprawę poufnych dokumentów, które zostały znalezione w biurze zespołu ekspertów Bidena w Waszyngtonie i w garażu jego prywatnej rezydencji w Wilmington, DE. Prokurator podkreślił, że jako ówczesny wiceprezydent, Biden mógł zabrać dokumenty do domu i miał uprawnienia do ich przechowywania.
Hur zawarł w raporcie mało subtelne komentarze. - „Wzięliśmy również pod uwagę, że podczas procesu pan Biden prawdopodobnie przedstawiłby się ławie przysięgłych, tak jak to zrobił podczas naszego wywiadu z nim, jako sympatyczny, mający dobre intencje, starszy człowiek o słabej pamięci” – napisał. Stwierdził też, że prezydent nie pamiętał kluczowych dat ze swojego życia, m.in., w którym roku został wiceprezydentem i kiedy zmarł jego syn Beau. W raporcie opisano pamięć Bidena jako „zamgloną”, „słabą” i „znacząco nadwyrężoną”.
Te uwagi wywołały wściekłość prezydenta. - Moja pamięć jest świetna - ripostował Biden w czwartek wieczorem w specjalnym przemówieniu z Białego Domu, zaprzeczając, jakoby zapomniał o śmierci syna. Beau Biden zmarł w 2015 r. na raka mózgu w wieku 46 lat. - Jest nawet wzmianka o tym, że nie pamiętam, kiedy zmarł mój syn - powiedział Biden. - Jak do cholery on śmie to podnosić? - pytał. Zapewnił, że codziennie pamięta o śmierci swojego syna.
Bez względu na zjadliwy raport, wyborcy już mają poważne wątpliwości co do wieku Bidena. Wytykane są mu jego słowne gafy – niedawno opowiadał o rozmowie ze zmarłym w 2017 r. Helmutem Kohlem, którą miał przeprowadzić w 2021 r. - ale też powolne chodzeniu, potykanie się czy rowerowy upadek. W sierpniowym sondażu Associated Press-NORC Center for Public Affairs 77 proc. Amerykanów twierdziło, że Biden jest za stary, aby mógł skutecznie działać przez kolejne cztery lata.
Problemy z pamięcią i dziwne zachowanie jest wytykane też Donaldowi Trumpowi (78 l.), który właśnie wygrał kolejne prawybory w Nevadzie będąc jedynym startujących w nich kandydatem. W styczniowym przemówieniu Trump mylił swoją rywalkę Nikki Haley (52 l.) z byłą spikerką Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi (83 l.).