Anioły ruszyły na Queens

2022-05-08 18:08

Curtis Sliwa (68 l.) i jego Guardian Angels po dwóch koszmarnych zabójstwach na Queensie, po raz pierwszy ruszyły pilnować zamożnego Forest Hills. Poprosili o to sami mieszkańcy. Dla byłego republikańskiego kandydata na burmistrza NYC to tylko kolejny dowód na nieudolność działań Erica Adamsa (62 l.).

Polityk i działacz społeczny polskiego pochodzenia Curtis Sliwa w 2021 r. walczył o fotel burmistrza NYC, jednak przegrał z Demokratą. Od tamtej pory nie traci żadnej okazji na krytykę Adamsa za brak sukcesów w rozwiązywaniu problemów nowojorczyków. „Po raz kolejny Eric Adams spędza czas, pracując ciężko nad swoją swawolą i nocnym życiem, zamiast zajmować się przestępczością i bezdomnością” – napisał na Facebooku, zamieszczając nagranie z imprezy, w której wziął udział burmistrz.

Sliwa, który od 1979 r. ze swoimi Guardian Angels organizuje społeczne patrole pomagające zapobiegać przemocy i przestępczości, ogłosił, że przez Adamsa zmuszeni byli rozpocząć patrole w Forest Hills. Poprosić mieli o to sami mieszkańcy oraz m.in. Stefano Forte, kandydat do senatu NY. W ciągu ostatnich tygodniu w dzielnicy doszło do dwóch tragicznych zabójstw. W zeszłą sobotę Zhiwen Yan (†45 l.), dostawca z restauracji Great Wall, został zastrzelony w pobliżu 108th Street i 67th Drive, prawdopodobnie w wyniku sporu z klientem. Zaledwie kilka tygodni wcześniej w tej samej dzielnicy zamordowano Orsolyę Gaal (†51 l.), której ciało znaleziono w ociekającej krwią torbie.

W zeszłym roku grupa patrolowała sąsiednią dzielnicę Kew Gardens. Sliwa przekazał także, że Anioły niedawno rozpoczęły działania w Bay Ridge na Brooklynie po tym, jak również tam pojawiły się skargi mieszkańców na wzrost przestępczości. Po serii ataków na Azjatów zintensyfikowały z kolei patrole w zamieszkałych przez nich okolicach, zapewniając też szkolenia z samoobrony.