Rządy na całym świecie gorączkowo zastanawiają się, jak pomóc swoim obywatelom uwiezionym w ogarniętej koronawirusem prowincji Wuhan. Część obcokrajowców została już ewakuowana, w tym Polscy studenci z Politechniki Rzeszowskiej, jednak wielu nadal pozostaje w mieście śmierci. Wśród tych, którzy wsiedli na pokład samolotu do ojczyzny, znalazło się 240 Amerykanów. To dyplomaci, ale również inny obywatele Stanów Zjednoczonych, którzy mieli nieszczęście znaleźć się w epicentrum zarazy. Zgodnie z planem samolot miał wylądować w Ontario w stanie Kalifornia. Ale niespodziewanie plany te zostały zmienione!
Maszyna została zawrócona i skierowana do strzeżonej, zamkniętej bazy wojskowej March Air Reserve Base w Riverside. - CDC [agencja rządowa będąca częścią Departamentu Zdrowia] poinformowała nas, że lot zostanie skierowany do March Air Force Base. Zostaliśmy przygotowani na najgorsze – powiedział tylko Curt Hagman, przedstawiciel władz hrabstwa San Bernardino. Samolot ma następnie trafić na lotnisko w Anchorage na Alasce, gdzie pasażerowie przejdą badania i kwarantannę. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. W USA potwierdzono dotychczas 5 przypadków zarażenia koronawirusem. Na całym świecie zachorowań jest już ponad 6 tysięcy. Zmarły 132 osoby.
