Do wprowadzenia sprawiedliwego i równego programu szczepień wezwał w liście do sekretarza Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej USA Alexa Azara (53 l.) gubernator NY, Andrew Cuomo. Pod jego listem podpisali się przedstawiciele ponad 50 organizacji społecznych i charytatywnych z Nowego Jorku. Cuomo kolejny raz zarzuca władzom federalnym, oparcie programu szczepień o zasadę potwierdzenia obywatelstwa.
- Rząd federalny sugeruje, aby stany stosowały numery ubezpieczenia społecznego, numery identyfikacyjne prawa jazdy lub numery paszportu - pisze Cuomo. - Wszystkie proponowane kryteria służą do potwierdzenia obywatelstwa - dodaje, zauważając, że imigranci będą z tego powodu unikać szczepień, co wpłynie negatywnie na zdrowie wszystkich. Tym bardziej, że władze federalne wiążą program z dostępem do swoich baz danych, co może grozić, że te wpadną w ręce innych agencji, a więc i ICE.
Zdaniem sygnatariuszy listu program nie tylko uderza w nielegalnych imigrantów. Dyskryminuje również społeczności biedne i kolorowe, które nie mają wystarczającego dostępu do służby zdrowia.
Tymczasem jeszcze przed rozpoczęciem programu szczepień prezydent-elekt Joe Biden zapowiada, że w dniu inauguracji poprosi naród amerykański o 100 dni w maseczkach. - Tylko 100 dni w maskach, nie na zawsze, tylko na 100 dni - mówił w programie telewizyjnym. Przyznał, że nie ma pełnych uprawnień do egzekwowania ogólnokrajowego nakazu dotyczącego masek i że będzie potrzebował pomocy w egzekwowaniu tej zasady ze strony władz stanowych i lokalnych. Biden chce również, by jego głównym doradcą covidowym został dr Anthony Fauci (79 l.) który od 1984 r. kieruje Narodowym Instytutem Alergii i Chorób Zakaźnych. Doradzał już kilku prezydentom i jest członkiem grupy zadaniowej ds. Koronawirusa Białego Domu.
Sytuacja wirusowa w USA nadal się nie poprawia. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom (53 l.) wydał w czwartek nadzwyczajne zarządzenie zamknięcia części stanu najbardziej dotkniętych pandemią. Wejdzie ono w życie tam, gdzie dostępność łóżek na oddziałach intensywnej terapii spada poniżej 15 proc. Dla mieszkańców oznacza to zakaz opuszczania domów. Zamknięte zostanie większość biznesów, poza małymi sklepami i barami sprzedającymi posiłki na wynos.