Należąca do firmy miliardera Elona Muska (50 l.) SpaceX kapsuła Crew Dragon przez blisko trzy dni okrążała Ziemię na wysokości ponad 600 km. Na jej pokładzie znaleźli się miliarder i pilot kaskader Jared Isaacman (38 l.), który wykupił bilety na lot pozostałej trójce pasażerów – lekarce Hayley Arceneaux (30 l.), geolożce Sian Proctor (51 l.) oraz informatykowi Chrisowi Sembroskiemu (42 l.). Według magazynu „Time” kosztowały 200 mln dol.
Członkowie załogi, choć przeszli sześciomiesięczne szkolenie, nie musieli nic robić – całą podróżą sterowano z ziemi. Bezpiecznie przebiegło też wodowanie kapsuły, która opadła na spadochronach do Atlantyku u wybrzeży Florydy. – Witajcie na Ziemi. Wasza misja pokazała, że przestrzeń kosmiczna jest dla wszystkich – oznajmił kontroler lotu SpaceX, witając astronautów.
Isaacman przyznał potem, że była to „niezła jazda”. Ta podróż miała jednak dostarczyć nie tylko wrażeń, lecz także 200 mln dol. w ramach zbiórki dla szpitala St. Jude Children's Research Hospital, gdzie pracują jego towarzysze z Inspiration 4.