Albo przyjmą oferowaną pracę, albo koniec zasiłku. Biden grozi bezrobotnym

2021-05-13 1:32

Dobrotliwy do tej pory prezydent Joe Biden (79 l.) także potrafi być twardy. Ostrzegł bezrobotnych, że mogą stracić zasiłek, jeżeli nie podejmą oferowanej pracy. Wysokość zasiłku często jest jednak większa, niż oferowane przez pracodawców zarobki.

Prezydent Joe Biden, który chce sfinansować swoje warte 4 biliony dolarów programy infrastrukturalny i społeczny sięgając do kieszeni bogaczy, teraz pogroził palcem biednym.

- Prawo jest jasne: jeśli otrzymujesz zasiłek dla bezrobotnych i zaproponowano ci odpowiednią pracę, nie możesz odmówić tej pracy i po prostu brać dalej zasiłek - powiedział Biden w Białym Domu.

Ostrzeżenie zabrzmiało groźnie, ale w praktyce nie wiadomo na jakich miałoby się opierać zasadach. Zasiłki dla bezrobotnych wypłacają poszczególne stany. Te zaś mają często przestarzałe i nieefektywne systemy przetwarzania danych, które nie nadają się do takiej kontroli wydatków.

Według ubiegłotygodniowych danych federalnego Departamentu Pracy liczba Amerykanów ubiegających się o pomoc dla bezrobotnych spadła w zeszłym tygodniu do 498 000 - najniższego poziomu od początku pandemii. Tylko w ciągu poprzedniego tygodnia odnotowano spadek o 92 tys. zgłoszeń. Nie oznacza to jednak sukcesu. Przed wybuchem pandemii średnia wniosków o zasiłek wynosiła 230 000.

Jednocześnie na amerykańskim rynku pojawiło się tylko 260 000 nowych miejsc pracy, zamiast spodziewanego miliona.

Przedsiębiorcy w USA narzekają jednak, że na te nowe miejsca pracy i tak brakuje chętnych. Z danych reprezentującej ich Amerykańskiej Izby Handlowej wynika, że jeden na czterech bezrobotnych otrzymuje w formie zasiłku więcej pieniędzy, niż poprzednio zarabiał. Według badań Uniwersytetu w Chicago taka sytuacja dotyczy aż 42 proc. bezrobotnych.

Problem z zatrudnieniem zgłaszali ostatnio m.in. właściciele barów i restauracji na Long Island, które przygotowują się do letniego sezonu oraz restauratorzy z Nowego Jorku. Brakuje im przede wszystkim kucharzy i Kelnerów, a ich ogłoszenia o pracy pozostają bez odpowiedzi.