Agenci imigracyjni nie mogą straszyć uczniów

i

Autor: AP Agenci imigracyjni nie mogą straszyć uczniów

Agenci imigracyjni nie mogą straszyć uczniów

2019-03-14 21:00

Szkoła to miejsce, gdzie dzieci muszą czuć się bezpiecznie! Dziesiątki osób – nauczycieli, rodziców i uczniów – protestowały przed szkołą na Washington Heights przeciwko działaniom władz federalnych po tym, jak pojawił się tam oznakowany samochód agentów imigracyjnych. Zdaniem protestujących wprowadza to dzieci i ich rodziców w wielki stres, że wpadną w ręce federalnych i zostaną deportowani.

Nowy Jork to miasto- sanktuarium, czyli chroniące wszystkich imigrantów bez względu na status i nie współpracujące z ICE oraz innymi agencjami federalnymi. Po zaostrzeniu polityki antyimigracyjnej przez prezydenta Donalda Trumpa (73 l.) i zwiększeniu liczby nalotów, które miały miejsce nawet pod kościołami i szkołami, jeszcze w zeszłym roku nowojorski wydział wydał rozporządzenie zakazujące agentom ICE wkraczania na szkolne teryterium i do budynków. Ale wygląda na to, że agencje federalne go nie respektują. Jak donosi Associated Press, kilka dni temu pod Castle Bridge School w Washington Heights na Manhattanie pojawił się oznakowany samochód U.S. Customs and Border Protection. Według oświadczenia władz federalnych, agenci siedzieli i jedli tylko lunch. Jednak władze szkoły i rodzice nie wierzą w takie tłumaczenie. Obecność agentów imigracyjnych wywołała wielkie zaniepokojenie w szkole, gdzie ponad 70 proc. uczniów to dzieci latynoskie. Część z nich nie ma statusu albo mają rodziców będących nielegalnymi imigrantami, którzy odprowadzają je na zajęcia. Stają się zatem łatwym celem dla agentów federalnych. Podczas zorganizowanej we wtorek manifestacji rodzice, dzieci i nauczyciele wzywali do zaprzestania terroru ze strony agentów imigracyjnych. Pojawiły się plakaty nakazujące zlikwidowanie ICE i skończenie z rozdzielaniem rodzin. – Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by taka sytuacja się nie powtórzyła. Nie może dojść do tego, że dzieci nie będą chodzić do szkoły z obawy, że one albo ich rodzice zostaną deportowani – powiedział radny Ydanis Rodriguez, który zainteresował się incydentem.

Nasi Partnerzy polecają