Osiem lat po tragedii w Cutchogue, NY, w której zginęły Brittney Schulman (+ 23 l.) i Lauren Baruch (+ 24 l.) ze Smithtown, Stephanie Belli (+ 23 l.) z Kings Park i Amy Grabina (+ 23 l.) z Commack jest ugoda w ostatnim już zapewne procesie w tej sprawie. Bliscy ofiar otrzymają $4 mln od producenta limuzyny Lincoln Town Car, $1,5 mln od właściciela pojazdu Ultimate Class Limousine oraz jego kierowcy Carlosa Pino (64 l.), $500 tys. od kierowcy pickupa, który uczestniczył w wypadku oraz $100 tys. od władz miasta Southold.
Do kraksy doszło 18 lipca 2015 r., gdy osiem przyjaciółek objeżdżało wynajętą limuzyną winnice na Long Island. Gdy kierowca pojazdu zawracał na Route 48 w bok limuzyny wbił się z impetem jadący pod wpływem alkoholu, jednak poniżej dopuszczalnego limitu, Steve Romeo (61 l.). Wszyscy uczestnicy wypadku trafili do szpitala. Czterech kobiet nie zdołano uratować. Romeo przyznał się do jazdy pod wpływem w zamian za odrzucenie zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci i na trzy miesiące stracił prawo jazdy. - Minęło osiem i pół roku, a my nie mamy żadnej odpowiedzialności, nie mamy żadnych odpowiedzi – komentował po ugodzie w rozmowie z „Patch” Paul Shulman, ojciec Brittney.