58 minut koszmaru w komorze śmierci

2024-03-01 20:43

Przez prawie godzinę Thomas Eugene Creech (73 l.) leżał przywiązany do stołu w komorze egzekucyjnej w Idaho, podczas gdy członkowie zespołu medycznego szukali żyły, w którą mogliby wtłoczyć śmiercionośną substancję niosącą kres jego życiu. Koszmar seryjnego mordercy zakończył się po ośmiu nieudanych próbach wkłucia się w jego żyły.

Creech, jeden z więźniów o najdłuższym stażu w celi śmierci w USA, we wtorek wieczorem zjadł ostatni posiłek składający się ze smażonego kurczaka z sosem. W środę o godz. 10 am przewieziono go na wózku do sali egzekucyjnej Idaho Maximum Security Institution w Boise. Miał tam umrzeć za jedno ze swoich przestępstw: śmiertelne pobicie w 1981 r. niepełnosprawnego współwięźnia odsiadującego wyrok za kradzież samochodu.

Trzech członków zespołu egzekucyjnego - który składał się z ochotników z minimum trzyletnim doświadczeniem medycznym - w uniemożliwiających identyfikację białych kominiarkach i granatowych czepkach osiem razy próbowało założyć więźniowi kroplówkę z zabójczą substancją. Nie mogli znaleźć żyły lub jej jakość nie pozwala na wkłucie się. Jeden z członków zespołu medycznego wyszedł, by uzupełnić zapas igieł. O 10.58 naczelnik ogłosił, że wstrzymuje egzekucję.

Do przeprowadzenia kolejnej potrzebna będzie nowa decyzja sądu. - W tym momencie nie mamy pojęcia o ramach czasowych ani kolejnych krokach, które zostaną podjęte – powiedział po nieudanej egzekucji dyrektor Departamentu Więziennictwa Josh Tewalt na konferencji prasowej. Prawnicy Creecha są gotowi dalej walczyć o jego życie. Ich wniosek o wstrzymanie egzekucji został odrzucony w środę rano.