Jak donosi „New York Post”, raport Housing Authority wykazał, że aż 5799 apartamentów, gdzie mieszkają dzieci poniżej szóstego roku życia, wymaga natychmiastowych napraw i remontów po to, by uniknąć możliwości narażenia maluszków na styczność z toksycznym ołowiem. Zagrożonych toksycznym ołowiem jest więc dwa razy więcej lokali, niż podano w grudniowym raporcie dla sądu federalnego. Przedstawiciele NYCHA informują, że modernizacje przeprowadzono w 2006 apartamentach. Teraz agencja ma miesiąc, aby dokonać niezbędnych remontów w kolejnych mieszkaniach, jak zostało to ustalone w porozumieniu z władzami federalnymi po ich interwencji. Burmistrz Bill de Blasio zobowiązał się, że miasto przeznaczy $2,2 mld na poprawę warunków w mieszkaniach. Agencja robi co może. – NYCHA stara się dokonać wszelkich inspekcji, ale nie zawsze jest to możliwe z uwagi na lokatorów – mówi rzeczniczka agencji Jasmine Blake. – Nasi pracownicy starają się dotrzeć do tych mieszkań i cała agencja zrobi wszystko, by zażegnać problem w zagrożonych mieszkaniach – dodała. W zarządzanych przez NYCHA osiedlach mieszka ponad 400 000 nowojorczyków.
Tysiące mieszkań skażonych toksycznym ołowiem. Skutki mogą być fatalne
2019-02-08
11:00
Niepokojący raport dotyczący apartamentów zarządzanych przez miejską agencję New York City Housing Authority. Okazuje się, że pilnych remontów, z powodu zagrożenia trującym ołowiem, wymaga dwa razy więcej mieszkań, niż wcześniej twierdziły władze. Jest to konieczne z uwagi na troskę o zdrowie dzieci, które w nich mieszkają i mogą być narażone na styczność ze szkodliwym farbami.