30 lat za wycięcie dziecka z łona nastolatki

2024-06-07 21:16

Desiree Figueroa (29 l.), która przyznała się do udziału w szokującym morderstwie ciężarnej 19-latki w Chicago usłyszała wyrok. W zamian za zeznania przeciwko matce, której pomogła wyciąć z łona nienarodzone dziecko, została skazana na 30 lat więzienia.

Figueroa przyznała się w styczniu do popełnienia morderstwa pierwszego stopnia Marlen Ochoa-Lopez (+19 l.) i poszła na ugodę z prokuraturą, składając zeznania obciążające jej matkę. W czwartek sędzia hrabstwa Cook Peggy Chiampas (62 l.) formalnie zaakceptowała zaproponowany przez śledczych wyrok 30 lat więzienia. Na poczet kary zaliczyła jej pięć lat, które 29-latka już spędziła za kratami. - Twoja mama postawiła cię w takiej sytuacji, w jakiej się wtedy znalazłaś, ale ty też to zrobiłaś. Masz rację. Nigdy za to nie przeprosisz. Chcę, żebyś żyła z tym przez resztę swojego życia - powiedziała sędzia Chiampas, aprobując wyrok.

Do tej, jednej z najbardziej makabrycznych zbrodni popełnionych w Chicago, doszło 23 kwietnia 2019 r. Clarisa Figueroa (51 l.) udusiła będącą w dziewiątym miesiącu ciąży Ochoa-Lopez po podstępnym zwabieniu jej do swojego domu pod pretekstem oddania jej ubranek dla jej dziecka. Razem z córką wycięły z łona 19-latki dziecko, a potem Clarisa zadzwoniła na numer alarmowy, mówiąc, że urodziła, a dziecko, które nie oddycha. Niemowlę zmarło dwa miesiące później.

Policja, która poszukiwała razem z rodziną Ochoa-Lopez i miała już sygnały od lekarzy o udającej kobietę w połogu Clarisie, doszła do prawdy. Zwłoki 19-latki znaleziono w śmietniku, a kobiety zostały zatrzymane. Razem z nimi za kraty trafił partner Clarisy, nasz rodak Piotr Bobak (45 l.), który pomógł kobietom zatrzeć ślady zbrodni i usłyszał wyrok czterech lat więzienia. On opuścił już areszt, a jego była partnerka ma spędzić za kratami 50 lat.