Zniknięcie Sebastiana Riosa (3 l.) latem ubiegłego roku spowodowało wydanie alertu w kilku stanach. W lipcu chłopiec nie pojawił się w przedszkolu, a jego matka Yasemin Uyar (†24 l.) nie dotarła do pracy. Gorączkowe poszukiwania doprowadziły policję aż do Tennessee. Tam 10 lipca w Montenerey odnaleziono chłopca oraz jego ojca. Tyler Rios przyznał się policjantom do zamordowania byłej partnerki, której ciało znaleziono w krzakach przy Międzystanowej 40. – Autopsja wykazała, że jej śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia i urazu tępym narzędziem. Śledztwo wykazało następnie, że 8 lipca Rios zabił Uyar w jej domu w Rahway, po czym umieścił ją w bagażniku swojego auta, a następnie zabrał syna i uciekł do Tennessee – informowała prokuratura.
Rios zgodnie z decyzją sądu musi odbyć 85 proc. z 25-letniego wyroku za morderstwo, po czym będzie musiał odsiedzieć pięć lat za zbezczeszczenie ludzkich szczątków.