Michael Bloomberg dosłownie szasta milionami. Przeznaczył aż 126.5 mln dolarów na telewizyjne spoty reklamowe. Z kolei 45.5 mln dolarów zainwestował w reklamy w internecie. Miliarder i filantrop, który nie przyjmuje żadnych donacji, od samego początku, kiedy tylko włączył się do kampanii, nie szczędzi pieniędzy. Według Federal Election Commission wraz ze styczniowymi milionami Bloomberg zainwestował już w kampanię 409 mln dolarów z własnych pieniędzy. To historycznych rozmiarów kwota, jeżeli chodzi o tak wczesny etap kampanii. Można się spodziewać, że przy kolejnej debacie, do której się zakwalifikuje, znów usłyszy od swoich rywali oskarżenia o to, że „próbuje kupić sobie wyborców za własne pieniądze”. Sam Bloomberg zdaje się tym nie przejmować i planuje jeszcze bardziej rozkręcić kampanię przed super wtorkiem, 3 marca, kiedy demokratyczne prawybory będą odbywać się w 14 stanach.
$220 mln w miesiąc
2020-02-22
14:00
Były burmistrz Nowego Jorku, mimo oskarżeń o „kupowanie głosów”, dalej hojnie łoży na swoją kampanię, pokazując, że ten wyścig jest dla niego wyjątkowo ważny. Tylko w styczniu Michael Bloomberg (78 l.), ubiegający się o nominację prezydencką Partii Demokratycznej, wydał na promowanie swojej kandydatury 220.6 mln dolarów.