Przedstawiciele Departamentu Bezpieczeństwa Kraju (Department of Homeland Security – DHS) zapowiadają, że oddeleguje on na południową granicę około 150 sędziów imigracyjnych z całego kraju. Ich zadaniem będzie rozpatrywanie wniosków azylantów, którzy zgodnie z rozporządzeniem Migration Protection Protocols, wprowadzonym przez prezydenta, muszą pozostawać w specjalnych obozach w Meksyku i czekać na zakończenie całej procedury i decyzję, czy mogą wjechać do Stanów. Obecnie takie działania wykonuje kilkunastu sędziów w San Diego, w Kalifornii i El Paso, w Teksasie. Jak podaje portal BuzzFeed, obecnie w kolejce czeka ponad 35 tys. imigrantów. Będzie ich przybywać, bowiem kolejni ciągle chcą się dostać do Ameryki. Obecnie rozpatrywanie wniosku i cały proces trwa od kilku miesięcy do kilku lat. Administracja chce to zmienić, odsyłając sędziów na granicę. „Do połowy września na granicy powstaną specjalne ośrodki, w których będą mieścić się sądy imigracyjne. Na razie dwa powstaną w Laredo i Brownsville w Teksasie” – podał w oświadczeniu DHS. Dzięki dodatkowym sędziom, będzie można rozpatrywać 20 spraw dziennie.
150 sędziów ruszy na południową granicę
2019-09-03
20:30
Administracja Donalda Trumpa (73 l.) szuka wszelkich sposobów, aby zaradzić kryzysowi imigracyjnemu na południowej granicy. Rozwiązaniem ma być większa liczba sędziów, którzy będą rozpatrywać wnioski azylantów.