Policja podaje, że Imogen Roche, uczennica Beacon High School, bawiła się na imprezie w budynku przy Reade Street niedaleko West Broadway w TriBeCe na Manhattanie. Właściciela mieszkania nie było w domu, bo wyjechał na długi weekend. Około 11 w nocy nastolatka postanowiła odzyskać telefon komórkowy, który leżał zamknięty w innym pokoju. Wyszła przez okno na schody przeciwpożarowe. Kiedy próbowała uchylić okno do zamkniętego pokoju, straciła równowagę i spadła pięć pięter w dół.
Przewieziono ją do Bellevue Hospital Center, ale lekarzom nie udało się jej uratować. – To straszne, serce pęka jak sobie pomyślę. To była taka kochana dziewczyna... Ciągle nie mogę uwierzyć w to, co się stało – powiedziała Vicki Water, sąsiadka nastolatki.
Znajomi wspominają Imogen jako bardzo ambitną, mądrą, życzliwą dziewczynę, która miała aspiracje teatralne. – Była zdyscyplinowaną uczennicą, na lekcjach była bardzo aktywna, udzielała się. Była bardzo blisko związana z tatą. To musi być dla niego wielka tragedia – powiedziała jedna z nauczycielek nastolatki.
15-latka zginęła przez telefon
2018-09-05
7:00
Tragiczny finał imprezy nastolatków na Manhattanie. 15-latka runęła ze schodów przeciwpożarowych, próbując odzyskać telefon komórkowy.