Wywalczył 230 mln dol. dla ofiar strzelaniny z 2017 r. w Sutherland Springs, TX, teraz ruszy do boju po pieniądze dla ocalałych w Uvalde. Mecenas Thomas J. Henry będzie reprezentował rodziny czwórki dzieci, które w pozwie złożonym w sądzie w Uvalde domagają się 100 mln dol. odszkodowania od zarządcy majątku Salvadora Ramosa (†18 l.), który 24 maja zabił 19 uczniów oraz dwie nauczycielki i ranił 17 dorosłych i dzieci. Wstępnie za pozwaną uznali matkę nastolatka, bo sąd nie wyznaczył jeszcze formalnego przedstawiciela.
Dzieci powodów zostały postrzelone w plecy, twarz, nogę i ramię. „Akty przemocy, których doświadczyły, oraz obrażenia fizyczne, których doznały, były bezpośrednią przyczyną celowych i bezsensownych działań Ramosa, ułatwionych przez działania i zaniechania innych osób” – czytamy w pozwie, który opublikowała Fox News. Adwokat nie wykluczył, że lista pozwanych się wydłuży. Jego zespół bada bowiem, w jaki sposób strzelec nabył broń i amunicję, w jaki sposób dostał się do szkoły oraz budzącą już kontrowersje reakcję organów ścigania. Sprawdza też przeszłość Ramosa, w tym potencjalne sygnały ostrzegawcze, których nie zgłoszono służbom.
Zapowiedź procesu wpisuje się w gorącą dyskusję na temat broni, wywołaną przez tę i kolejne masakry. March for our Lives i mieszkańcy USA skrzykują się na manifestacje, które odbędą się w całym kraju w sobotę, np. w Cadman Park na Brooklynie, NY. Miejsca wydarzeń znaleźć można na marchforourlives.com.
Do apeli do polityków o zmiany w prawie przyłączają się też gwiazdy. We wtorek w Białym Domu pochodzący z Uvalde aktor Matthew McConaughey w emocjonalnym przemówieniu wezwał ich do „wzniesienia się na wyższy poziom” i reform, które nie naruszą Drugiej Poprawki do Konstytucji USA – podniesienia limitu wieku dla nabywców karabinów AR-15 i lepszego sprawdzania przeszłości kryminalnej. – Chcemy bezpiecznych szkół i chcemy takich przepisów dotyczących broni, które nie ułatwią złym ludziom zdobycia tej cholernej broni – powiedział McConaughey. W środę w Kongresie pojawić się z kolei miały rodziny ofiar strzelanin z Uvalde i Buffalo, NY.