Donald Trump nie odpuszcza imigrantom

2015-07-05 20:07

Jak ktoś się uprze, by widzieć w nielegalnych imigrantach bandytów i zagrożenie dla Ameryki, to je zobaczy. Tak jak Donald Trump, kandydat na kandydata Republikanów do Białego Domu. Nie przejmuje się falą krytyki po swojej antyimigranckiej wypowiedzi. Wskazuje za to palcem na Francisco Sancheza, aresztowanego za zabójstwo w San Francisco i mówi: - Oto dowód!

45-letni Sanchez został właśnie zatrzymany w związku z zamordowaniem 32-letniej Kathryn Steinle. Kobieta została zastrzelona gdy szła w ub. tygodniu ze swoim ojcem przy popularnym molo w San Francisco. Sanchez, przebywający na zwolnieniu warunkowym, ma bogatą historię kryminalną. Według huffingtonpost, był już 5 razy deportowany do Meksyku, skąd pochodzi.

- Ten bezduszny akt przemocy ze strony nielegalnego imigranta można było przewidzieć. To kolejny powód dlaczego powinniśmy natychmiast zabezpieczyć nasze granice - mówi Trump. - To haniebne, i tylko ja mogę to naprawić - zapewnia nowojorski bogacz.

Przypomnijmy, Trump wywołał ostatnio prawdziwą burzę, gdy ogłaszając swój zamiar kandydowania na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych nazwał imigrantów z Meksyku gwałcicielami, którzy przynoszą do USA przestępczość. Przez tą wypowiedź współpracę z bogaczem, organizującym m.in. wybory Miss USA, zerwały stacje telewizyjne jak NBC czy Univision, a ostatnio znany sklep Macy's.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki