Alarm bombowy w samolocie

2012-07-13 21:17

Chwile grozy przeżyło 206 pasażerów lecących z Nowego Jorku do Madrytu samolotem lii lotniczych należących do Delta Air Lines. Maszyna musiała zawrócić i awaryjnie lądować po tym jak na pokładzie znaleziono podejrzane kable.

Lot numer 126 Boeinga 767-300 Delty wystartował z lotniska JFK o godzinie 8:10 po południu, półtorej godziny po starcie załoga samolotu zadecydowała o powrocie do Nowego Jorku. Przyczyną awaryjnego lądowania było wzbudzające niepokój znalezisko w toalecie.

Odkryto tam pakunek, w którym znajdowały się podejrzane kable. Jeden był w toalecie, drugi w zlewie. Nie wiadomo, skąd pochodziły kable. Tuż po awaryjnym lądowaniu ekipa saperów nowojorskiej policji przeszukała samolot nie dokonując żadnego znaleziska.

Dwoje pasażerów zostało przesłuchanych. Nikt nie został zatrzymany. Po dokładnym sprawdzeniu maszyny i stwierdzeniu, że pasażerom nie zagraża niebezpieczeństwo około 4 nad ranem samolot ponownie wystartował.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki