Wypadek pociągu jadącego z Nowego Jorku: Ktoś popełnił śmiertelny błąd

2016-04-06 2:00

Maszynista pociągu Amtrak z Nowego Jorku, który w niedziele zderzył  się z koparką i zabił dwóch robotników, zaczął hamować pięć sekund przed wypadkiem.

Trwa ustalanie przyczyn śmiertelnego wypadku. Pociągu z Nowego Jorku do Savannah w stanie Georgia  uderzył w koparkę stojącą na jego torach w Chester koło Filadelfii i zabił jej operatorów 61 – letniego Josepha Cartera Jr. i 59 – letniego Petera Adamowicza. Pociąg częściowo się wykoleił. Rannych zostało 30 pasażerów, ale niegroźnie.  Konduktor prowadził skład z prędkością 106 mil na godzinę na odcinku, gdzie dozwolona prędkość wynosi 110 mil.  Koparka prawdopodobnie stała na torze pociągu omyłkowo. Prace remontowe miały być prowadzone gdzie indziej. Śledczy analizują teraz filmy nagrane przez kamery, które były w kabinie motorniczych.  Amtrak wydał oświadczenie w poniedziałek wieczorem, że jest „głęboko zasmucony” przez śmierć dwóch robotników i obrażeń odniesionych przez pasażerów.
Po usunięciu wykolejonego pociągu w poniedziałek wznowiono ruch na tej trasie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki