Wyjście do McDonaldsa w NYC bywa bardzo niebezpieczne. Po Big Macka i... śmierć

2016-01-06 1:00

Zajadanie się w McDonalds grozi śmiercią. Ale nie dlatego, że serwowane tam jedzenie jest niezdrowe. Tylko dlatego, że coraz częściej robi się tam śmiertelnie niebezpiecznie.

W ciągu ostatnich pięciu lat na terenie tych restauracji lub tuż przed nimi miały miejsce aż 24 bardzo niebezpieczne zajścia, w których śmierć poniosły trzy osoby, a rannych zostało aż dziewiętnaści.
Ostatnią, tegoroczną, ofiarą był 28-letni Adam Garcia, pracownik restauracji McDonald's na Bronksie. JMłody mężczyzna został dźgnięty w poniedziałek nad ranem nożem w szyję i klatkę piersiowa przez bezdomnego mężczyznę, którego wyprowadzał z restauracji. Rany okazały się dla niego śmiertelne.
Garcia nie jest jedynym pracownikiem McDonaldsa zaatakowanym podczas pracy. W październiku 2015 napadnięto i dotkliwie pobito sprzedawcę zatrudnionego Lower East Side. Z kolei w listopadzie awantura w McDonaldsie zakończyła się śmiertelną strzelaniną przed restauracją położoną blisko Penn Station, w której śmierć poniósł 43-letni Angel Quiñones.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki