Treningowa belka zabiła ucznia

2017-08-12 2:00

Koszmarny wypadek na treningu szkolnej drużyny futbolowej. Jeden z młodych sportowców został uderzony w głowę potężną belą w czasie jednego z ćwiczeń wzorowanych na tych wykonywanych przez żołnierzy Navy SEALs. Nie przeżył.

Tragedia wywołała natychmiast dyskusje ma temat tego, czy młodzi atleci powinni przeprowadzać na treningach ćwiczenia w stylu militarnym. Do nieszczęścia doszło na boisku w Farmingville w stanie Nowy Jork. 16-letni Joshua Mileto, uczeń Sachem East High School, i pięciu jego kolegów ze szkolnej drużyny trenowali przed nowym sezonem, który zacznie się lada moment. Jednym ze zleconych przez trenerów ćwiczeń było niesienie potężnego drąga nad głowami. Sportowcy idą gęsiego i na wyciągniętych rękach niosą potężne bele. W pewnym momencie ciężar spadł, uderzając Joshuę Mileto w głowę.

Ważący 134 funty i mierzący 5 stóp i 6 cali zawodnik grający na pozycji wide receiver i defensive, zmarł po przewiezieniu do szpitala. Carlin Schledorn, który skończył tę samą szkołę co 16-latek i też grał w drużynie futbolowej, powiedział, że dźwiganie długiego na blisko 4 metry słupa to ćwiczenie nazywane "team building". - To jest naprawdę bardzo duże, jak drzewo. Sztangista by nie dał rady. Pięć osób wspólnie da radę. Straszna tragedia. Współczuję zawodnikom i trenerom, znam ich - powiedział Schledorn.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają