Strzelanina w akademiku

2018-03-03 1:00

Podczas gdy politycy kłócą się o to czy i jak zreformować prawo dotyczące dostępu do broni, na terenie kampusu Central Michigan University doszło do kolejnej strzelaniny! Nie żyją dwie osoby.

Wszystko to się dzieje nieco ponad dwa tygodnie po krwawej masakrze w szkole na Florydzie, w której zginęło 17 osób i która ożywiła dyskusje na temat ograniczenia dostępu do broni. Jednak dla polityków silne wsparcie ze strony NRA jest ważniejsze aniżeli bezpieczeństwo uczniów i obywateli.

Do Krwawych scen doszło w piątek rano na terenie Central Michigan University. Jak podaje policja, strzały padły w akademiku na terenie Campbell Hall. Zabite zostały dwie osoby, według śledczych i władz uczelni, ofiary nie są studentami uniwersytetu. Z uwago na zajście władze uczelni natychmiast ogłosiły alarm i nakazały studentom pozostanie w "bezpiecznym miejscu". Na miejsce zjechały się uzbrojone oddziały policji. W piątek po południu policja podała, że podejrzanym w związku ze strzelaniną jest James Eric Davis Jr. (19 l.). Poszukiwania mężczyzny, określanego jako "uzbrojony i niebezpieczny", trwały jeszcze po zamknięciu tego wydania "Super Expressu".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają