Skończył się deadline na rozliczenia. IRS bogatrze, podatnicy biedniejsi

2017-04-19 2:00

Wtorek 18 kwietnia był ostatnim dniem na wysłanie rozliczenia za dochód w roku 2016. Jak zwykle miliony osób, które musiały dopłacić, czekały na ostatnią chwilę.

Deadline upływał o północy z wtorku na środę. Ci, którzy z wiadomych powodów nie spieszyli się z wysłaniem rozliczenia wcześniej, musieli stać w długich kolejkach, jakie potworzyły się na urzędach pocztach w całych Stanach. Potwierdzone listy z czekami dla Urzędu Poadakowego (IRS) musiały zostać opieczętowane stemplem poświadczającym, że dokonali obowiązku w terminie. - Nie dość, że co tydzień mam odciągane z wypłaty bardzo dużo to niestety muszę dopłacić do podatku, czekałam więc na ostatnią chwilę. Wiele osób tak robi, mimo że trzeba swoje odstać, ale przynajmniej trochę przesunie się w czasie ta bolesna płatność dla IRS-u – mówiła czytelniczka „Super Expressu”, która wybierała się na pocztę główną przy 34 Street na Manhattanie. Zazwyczaj „tax day” w Ameryce to 15 kwietnia, ale w tym roku wypadł on w sobotę  i został przesunięty. Na niedzielę oczywiście nie mógł, a z uwagi na to, że w poniedziałek 17 kwietnia w Waszyngtonie D.C. obchodzono  Emancipation Day a w stanach Massachusetts i Maine celebrowano inne publiczne święta tego dnia, ostateczny termin na wysłanie rozliczenia przesunął się na wtorek 18 kwietnia. Poczty tego dnia pootwierane były w wielu miejscach do północy. Przed podatkowym deadlinem w Stanach odbywał się różne manifestacje, w czsie których wzywano prezydenta Donalda Trumpa (71 l.) do pokazania swoich dochodów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki