Rodzina i przyjaciele żegnają tragicznie zmarłą Polkę z Pensylwanii. Ola spocznie w Polsce

2017-06-15 2:00

Nie tak powinna wrócić w rodzinne strony… W czwartek rodzina i przyjaciele pożegnają Aleksandrę Olę Reeves, Polkę, której ciało znaleziono w ubiegłym tygodniu w Baltimore. Nasza rodaczka zostanie pochowana w Polsce.

„Kocham Cię Olka Dolka…” - napisał w nekrologu pogrążony w bólu i rozpaczy mąż naszej zmarłej rodaczki Mike Reeves. Podobne wpisy pojawiają się od przyjaciół i rodziny, którzy nie mogą pogodzić się ze stratą.
Przypomnijmy, w minionym tygodniu  policja w Baltimore otrzymała zgłoszenie, że w bocznej uliczce przy skrzyżowaniu Guilford Avenue i East Preston Street stoi porzucony samochód. Po przybyciu na miejsce okazało się, że auto odpowiada temu, jakim jeździła Ola. Kiedy podeszli bliżej, w środku zobaczyli rozkładające się ciało.
Rodzina zmarłej ma nadzieję, że sekcja zwłok wyjaśni tajemnicę jej śmierci oraz dokładną jej datę. Jak na razie za oficjalną datę jej śmierci podaje się dzień odnalezienia jej ciała czyli 6 czerwca.
Olę ostatni raz widziano we wtorek 23 maja około godziny 2:30 pm w Elizabethtown w Pensylwanii. Następnie odjechała na wschód drogą nr 230. Tego samego dnia o godz. 3.30 pm po raz ostatni skontaktowała się ze swoimi bliskimi mówiąc, że może już ich nigdy nie zobaczy. Od tamtej pory ślad po niej zaginął...
Ola przed przyjazdem do USA studiowała na politechnice w rodzinnym Szczecinie. 15 lat temu w ramach wymiany studenckiej przyjechała do Stanów. Wtedy to też poznała swojego przyszłego męża Michaela. Zakochała się i została.
Kochała kwiaty i naturę. W wolnych chwilach pracowała w ogrodzie i chodziła na spacery swoim ukochanym pieskiem Heidi. Wszystkie kwiaty jakie zostaną przyniesione na mszę pogrzebową zostaną przy jej domu. Dzięki nim powstaje ogród jej pamięci. Bo Ola właśnie była niczym kwiat. Delikatna i subtelna a zarazem pełna życia i kwitnąca radością życia. Jak twierdzą jej znajomi była niezwykle delikatną i ciepłą osobą. Emanowała pozytywną a energią i kreatywnością. Swą dobrocią zarażała wszystkich dookoła. Była bardzo wierzącą osobą. Ola na zawsze pozostanie w ludzkich sercach. Nasza rodaczka zostawiła pogrążonego w rozpaczy męża oraz swoją rodzinę w Polsce rodziców Jan i Zofię Bieleckich oraz swoją siostrą z jej rodziną. Zostanie pochowana w Polsce. Ola 10 sierpnia skończyłaby 38 lat.

Tu można składać kondolencje
http://obits.pennlive.com/obituaries/pennlive/obituary.aspx?pid=185786980

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają